Fundacja Wolne Społeczeństwo (FWS) wzywa Andrzeja Dudę do: wycofania projektu zmiany Konstytucji, przedłożonego przezeń Sejmowi dnia 6 lipca 2020 r., oraz do doprowadzania do całkowicie jawnej i publicznej społecznej debaty o polskiej rządowej praktyce pedofilskiej “adopcji” — o wydawaniu dziecka pedofilowi pod pozorem “adopcji” oraz chronieniu tego pedofila oraz o jej uwarunkowaniach prawnych, sądowych i urzędowych — między Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej a przedstawicielem FWS w dniach 9 lub 10 lub 11 lipca 2020 r., po zapewnieniu transmisji debaty za pomocą sieci Internet bez ograniczania dostępu do transmisji.

Wobec podpisania dnia 6 lipca 2020 r. przez A. Dudę projektu ustawy o zmianie Konstytucji godzącego w konstytucyjne prawo obywateli do ojczyzny, do obywatelstwa polskiego oraz do ochrony życia rodzinnego obywatelstwa, zważywszy, że projekt może stanowić próbę podstępnej legalizacji czynów doprowadzania do wymuszonego zaginięcia osoby — dziecka — uznawanych za zbrodnię przeciwko ludzkości określoną prawem międzynarodowym, FWS żąda od A. Dudy niezwłocznego wycofania projektu i osobistego zapoznania się w toku debaty z przedstawicielem organizacji społecznej doświadczonej w sprawach przestępczości adopcyjnej z procederem i z konkretnymi przypadkami wykorzystywania dzieci pod pozorem adopcji oraz z koszmarnymi zagrożeniami, które tworzy lub powiększa proponowana przezeń zmiana Konstytucji.

Projekt zmiany Konstytucji przedłożony Sejmowi przez A. Dudę nie jest dodatkowym określeniem warunków “przysposobienia” lub “adopcji”. Poprzez zawarcie w swym projekcie zmiany Konstytucji oddzielonego przecinkiem stwierdzenia “przysposobić można dziecko” A. Duda przystąpił do wprowadzania do Konstytucji zbrodniczych przepisów komunistycznego kodeksu rodzinnego o porywaniu dzieci z rodzin. Polskie prawo nigdy nie pozwalało i nie pozwala na pozbawianie obywateli Polski ich rodzin, tożsamości rodzinnej i związanego z nią dziedzictwa, obywatelstwa, ojczyzny.

FWS wskazywała A. Dudzie, a nawet jego małżonce, że:

Polskie prawo nie przewiduje “adopcji”, lecz wyłącznie “przysposobienie”. Instytucja przysposobienia jest instytucją prawa polskiego i ma treść prawną wyłącznie w systemie prawa polskiego. Na tę treść składają się wszelkie reguły postępowania sądowego i administracyjnego zapewniające ochronę dziecka pod opieką osób niespokrewnionych, a także jednolity charakter narodowy, kulturowy i polityczny Rzeczypospolitej umożliwiający taką ochronę. Tylko w takich warunkach instytucja ta może mieć w Polsce demokratyczną podstawę akceptacji. Przepis pozwalający na zmianę miejsca zamieszkania dziecka “przysposobionego” na miejsce poza granicami Rzeczypospolitej nie pozwala na pozbawianie dziecka możności korzystania z obywatelstwa polskiego ani ochrony systemu prawa polskiego. Przepis ten pozwala na pobyt dziecka za granicą w związku z wyjazdem jego opiekunów. Nie pozwala na wydawanie dziecka osobom nie gwarantującym dziecku utrzymania dlań ochrony sprawowanej przez organy Rzeczypospolitej. Prawo Unii Europejskiej nie pozwala na przeprowadzanie adopcji przez obce dla dziecka sądy ani na zabieranie dzieci z rodzin. Przepis art. 1 Rozporządzenia Rady (WE) nr 2201/2003 nie przekazuje jurysdykcji, a art. 8 tego rozporządzenia przekazuje ją tylko w zakresie wykonywania władzy rodzicielskiej, a nie jej pozbawiania; nie ma też podstawy traktatowej dla zabierania dzieci w Unii Europejskiej. Wymuszone zaginięcia dzieci stanowią zbrodnię określoną prawem międzynarodowym.

FWS przypominała A. Dudzie treść apelu polskich pedagogów, wykładowców i badaczy akademickich, który A. Duda nie tylko zignorował, lecz w dodatku dopuścił jego ukrycie przed opinią publiczną mimo wezwań FWS do przedstawienia apelu obywatelom przez Prezydenta Rzeczypospolitej. Apel z 2019 r. obejmuje zobowiązanie do udziału w organizowaniu opieki w Polsce dla polskich dzieci:

Druga część naszego apelu jest postulatem natychmiastowego zakazu adopcji zagranicznych, gdyż praktycznie nie mamy pewności odnośnie do pomyślnego losu tych dzieci. Zakazowi adopcji zagranicznych winna towarzyszyć pogłębiona weryfikacją legalności dotychczasowych praktyk w tej kwestii (prowadzących je organów / fundacji) oraz sprawdzenie sytuacji dzieci już skierowanych do adopcji zagranicznych (nota bene wymagane przez obowiązujące w Polsce procedury, lecz najczęściej nie realizowane).

Polacy nie mają żadnych powinności świadczenia swoimi dziećmi nawet najbardziej szlachetnym ofertom zagranicznym; posiadają natomiast wystarczające możliwości opieki i wychowania każdego dziecka tracącego rodzinę.

Jako pedagodzy chętnie zaangażujemy się w konieczną korektę polskiego systemu opiekuńczego, by był on wstanie zapewnić opiekę tym dzieciom.

Wykorzystywanie dzieci jest bardzo dochodowe, a w niedemokratycznych państwach nie wiąże się z odpowiedzialnością, ponieważ nie jest ona obecnie egzekwowana inaczej niż przez sądy krajowe. ONZ i Europejski Trybunał Praw Człowieka są atrapami. FWS przypomina petycję Stowarzyszenia Wolne Społeczeństwo skierowaną w 2017 r. bezskutecznie do A. Dudy, wskazującą traktowanie dzieci na podobieństwo adopcyjnego towaru:

Dzieci objęte opieką zastępczą, nazywane przez urzędników “państwowymi”, wydawane są obcokrajowcom, którzy zaraz po wywiezieniu ich z Polski mogą je przekazywać dowolnym osobom, do dowolnego kraju.

Polskie państwo nie ma choćby najskromniejszego funduszu na ochronę i pomoc prawną dla dziecka za granicą. Mimo konstytucyjnych obowiązków państwa konsulowie w żadnym wypadku nie mogą opłacić adwokata dla dziecka lub rodziny.

Polskie państwo godzi się na zabieranie dzieci polskim rodzicom w państwach, których obywatelstwa nie mają ani te dzieci ani ich rodzice, choć żaden przepis prawa polskiego, międzynarodowego ani Unii Europejskiej na to nie pozwala (art. 1 Rozporządzenia Rady nr 2201/2003 nie przekazuje jurysdykcji, a art. 8 Rozp. przekazuje ją tylko w zakresie wykonywania władzy rodzicielskiej, a nie jej pozbawiania; nie ma podstawy traktatowej dla pozbawiania).

Bezprawie organizowane w Polsce przez partie polityczne, które w kartelowym porozumieniu zawłaszczyły państwo, sięga zbrodni popełnianych na dzieciach:

Dwie malutkie siostry w wieku 3 i 5 lat, Marysia i Joasia (imiona zmienione), zostały zabrane z polskiej rodziny zastępczej pod Szczecinem, a następnie staraniem Krajowego Ośrodka Adopcyjnego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci oraz postanowieniem polskiego sądu wydane Amerykanom w celu wywiezienia ich z Polski do USA do “przysposobienia”. Wydanie tych dzieci do USA było sądową zbrodnią. Jej organizatorzy pozostają bezkarni pod rządową ochroną.

Potworne przestępstwo świadomie umożliwili polski sędzia oraz polski minister, wydając dziecko do USA, mimo że w USA dopuszczalnym jest przekazywanie dziecka z zagranicy osobie trzeciej na zasadach stosowanych tam wobec zwierząt domowych, w procederze zwanym tam w odniesieniu do zwierząt oraz do importowanych dzieci tak samo: “rehoming”, “znajdowanie nowego domu”, “znajdowanie nowego właściciela”.

Sędzia oraz minister, którzy nie zapewnili dziecku ochrony prawnej i niezmienności opiekuna po wydaniu do USA, wiedzieli, że dziecko może stać się tam zabawką pedofila. Widzieli, że nikt go tam nie będzie chronił, że USA nie przyjęły Konwencji o prawach dziecka. Wiedzieli, że w braku prawnego wykluczenia możliwości zmiany opiekuna, farsą i kpiną jest przeprowadzanie w Polsce badań psychologicznych i opiniowanie amerykańskich kandydatów na opiekunów. Wiedzieli, że świadome umieszczenie dziecka poza wszelką niezależną kontrolą społeczną jest współsprawstwem w przestępstwie popełnionym wskutek tego czynu. Nie dbali o to, bo wiedzieli też, że wykluczenie w Polsce społecznego udziału w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości, zakończone usunięciem ławników z postępowań rodzinnych, czyni sędziów i urzędników ministerialnych bezkarnymi panami życia i śmierci dziecka.

Amerykanie po przylocie do USA z obiema dziewczynkami już na lotnisku przekazali jedną z nich innym klientom agencji adopcyjnej, która zorganizowała z polskimi sędziami i urzędnikami sprzedaż dzieci w Polsce. Rozdzielenie dzieci było wykonaniem umowy zawartej przez agencję adopcyjną z osobami, które przed polskim sądem popełniły przestępstwo fałszywego zadeklarowania woli opieki rodzinnej nad dwojgiem dzieci, gdy jedno z nich było w amerykańskiej agencji adopcyjnej zamówione przez pedofila. Przerażone dziecko trafiło w ręce zupełnie obcych mu ludzi. Paroletnie dziecko, które nie znało ani jednego angielskiego słowa, nie mogło prosić o ratunek na lotnisku w USA. Nie wiedziało, że jego niezdolność do wołania o pomoc mogła być jedną z przyczyn znalezienia mu amerykańskich “rodziców adopcyjnych” przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci.

Joasia była w USA gwałcona i torturowana. Gwałt dokonany około godziny 17:00 dnia 9 sierpnia 2016 r. spowodował u niej krwotok, który sprawcy bezskutecznie usiłowali zatamować przez dwa kolejne dni. W końcu, wobec możliwości zgonu Joasi, po dwóch dniach krwotoku i tortur, zawieźli ją do szpitala. Lekarze stwierdzili u niej zniszczenia narządów rodnych i odbytu dokonane z wielką siłą. Konieczne były operacje chirurgiczne, zastosowanie worka kolostomijnego. Joasia pozostanie okaleczona do końca życia

(…) Dnia 20 lipca 2016 r. Stowarzyszenie Wolne Społeczeństwo (SWS) przedstawiło posłom na Sejm Rzeczypospolitej wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej do spraw handlu polskimi dziećmi. Wniosek był uzasadniony raportem stowarzyszenia o handlu polskimi dziećmi zawierającym dokładny opis praktyki seksualnego wykorzystywania w USA dzieci przekazywanych pod opiekę osobom trzecim po “adopcji” zagranicznej, a także opisem zmieniania polskiego prawa celem ułatwienia eksportu dzieci. Raport przekazano wówczas także ministrowi sprawiedliwości.

Czy w lipcu 2016 r. można było jeszcze zapobiec zbrodni popełnionej na Joasi (imię zmienione) w USA dnia 9 sierpnia 2016 r., gdyby udało się wówczas dokonać rutynowej kontroli pobytu dzieci u właściwych opiekunów ustalonych orzeczeniem sądu o przysposobieniu?

Stowarzyszenie składało w Sejmie 20 lipca 2016 r. wniosek o komisję śledczą po długotrwałym bezskutecznym powiadamianiu polskich polityków i przedstawicieli organów polskiego państwa o zagrożeniu dzieci. W poprzednich miesiącach odbyły się spotkania stowarzyszenia w Sejmie z kierownictwem biura Rzecznika Praw Dziecka, oraz w ministerstwie sprawiedliwości z wiceministrem powołanym wówczas do spraw ochrony rodziny w odpowiedzi na wnioski stowarzyszenia. Miał on podjąć niezwłoczną współpracę ze stowarzyszeniem. Po spotkaniu i otrzymaniu dokumentów zerwał jednak kontakt ze stowarzyszeniem. Rzecznik Praw Dziecka nie podjął żadnego działania.

Bezprawie organizowane w Polsce przez kartel partii politycznych sięga nieludzkiego okrucieństwa wobec osób bliskich porywanym dzieciom:

Dwa dni przed Wigilią, 22 grudnia 2017 r., Adam Krupiński, obywatel polski w wieku 11 lat, został w konwoju policyjnym dowieziony na lotnisko i wydalony z Polski do adopcji zagranicznej, prawdopodobnie do Włoch, w rażącym naruszeniu art. 52 polskiej konstytucji oraz art. 6 i 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Dziecko sprzeciwiło się poprzedniej próbie jego zagranicznej adopcji, mówiąc, że woli się zabić niż wyjechać za granicę i opuścić swoją ukochaną babcię, matkę i rodzeństwo. Jego rodzina nie została poinformowana o postępowaniu adopcyjnym w sądzie ani o wydaleniu dziecka z ojczyzny.

(…) Adam Krupiński został zmuszony do pozostawienia całego swojego dobytku w swoim pokoju we mieszkaniu babci we Wrocławiu, gdzie mieszkał pod jej opieką do czasu przeniesienia go w 2014 roku do profesjonalnej rodziny zastępczej we Wrocławiu. Chociaż mieszkał w rodzinie zastępczej we Wrocławiu, uważał mieszkanie swojej babci za swój dom i odwiedzał ją bardzo często, przynajmniej co drugi tydzień. Babcia Adama była jego prawną opiekunką od urodzenia i przez większą część życia, ponieważ jego matka nie była pełnoletnia w chwili jego narodzin. Kiedy babcia poważnie zachorowała, Adamowi tymczasowo potrzebna była profesjonalna opieka zastępcza.

Rząd partii politycznych Prawo i Sprawiedliwość oraz Solidarna Polska wzmożył adopcyjne bezprawie do poziomu przekraczającego wcześniejsze polskie osiągnięcia w tym zakresie, faktycznie zgadzając się na dowolne zabieranie dzieci Polakom za granicą:

Polski rząd zgodził się na przeprowadzenie adopcji polskiego dziecka przez obcy sąd wbrew woli jego polskiej matki, wbrew Konstytucji i wbrew prawu Unii Europejskiej. Dzięki ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze od 8 maja 2018 r. w każdym kraju na świecie polskim rodzicom można zabrać dziecko i wydać je do adopcji anonimowym nabywcom. Polski rząd od wielu lat odgrywa kluczową rolę w niszczeniu polskich rodzin za granicą, pomagając obcym urzędnikom w bezprawnym zabieraniu dzieci polskim rodzicom.

(…) Minister sprawiedliwości nigdy nie odpowiedział na kluczowe i elementarne na gruncie polskiej konstytucji i prawa Unii Europejskiej pytanie angielskiego sądu, czy polski rząd uznaje jurysdykcję sądu rodzinnego w Anglii w sprawie adopcji polskiego dziecka (“whether they accept that the Family Court in England has jurisdiction”). Polski rząd miał obowiązek z art. 36 Konstytucji i art. 1 ust. 3 lit. b Rozporządzenia Rady (WE) nr 2201/2003 niezwłocznie powiadomić angielski sąd, że przedstawicielstwo Rzeczypospolitej przystępuje do postępowania celem przeniesienia sprawy do Polski, i że Rzeczpospolita zgodnie z art. 1 Rozporządzenia nie uznaje obcej jurysdykcji w sprawie adopcji polskiego dziecka i jest gotowa przejąć postępowanie w tej sprawie. W ciągu paru tygodni dziecko i matka mogli byli znaleźć się razem bezpiecznie w Polsce; można było zakończyć sprawę nim rozpoczęło się tragiczne znęcania się nad dzieckiem i jego matką.

(…) W efekcie bezczynności i bezczelności wiceministra Michała Wójcika, których trudno nie uznać za umyślne, sąd w Chelmsford 8 maja 2018 r. orzeczeniem pod sygnaturą akt: CM293/17, bezprawnie przeznaczył polskie dziecko do adopcji w Wielkiej Brytanii. Kolejne polskie dziecko zostało pozbawione rodziny i ojczyzny.

Andrzej Duda szukał w latach 2019 i 2020 poparcia politycznego w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Tymczasem Amerykanie z pomocą polskich urzędników i polityków oraz sędziów tak samo uprowadzają i wykorzystują polskie dzieci, jak uprowadzali i wykorzystywali dzieci rumuńskie. Praktyki amerykańskich polityków i pedofili opisał komisarz Komisji Europejskiej, Günter Verheugen, komisarz do spraw rozszerzenia Unii Europejskiej:

Adopcyjny biznes uniemożliwia ochronę dziecka zgodną ze standardami Unii Europejskiej. Bardzo szybko odkryłem, że tam w rzeczywistości zalegalizowano handel dziećmi. W praktyce Rumunii wprowadzili system bonusowy. Organizacje, które zabiegały o adopcje, robiąc ciągle wrażenie, że czynią to z powodów humanitarnych, otrzymywały punkty odpowiednio do datków, którymi mogły się wykazać. W ten sposób oczywiście stworzono rynek, i sam na własne oczy widziałem katalogi, z których można było sobie wybierać dziecko. Od samego początku uważałem, że państwo, które zalegalizowało handel dziećmi albo godzi się na handel dziećmi, nie spełnia wymogów przyjęcia do Unii Europejskiej.

Jestem całkowicie pewny, że wielką jest liczba niezgłoszonych spraw, w których ten system nie doprowadził do umieszczania dzieci w bezpiecznym otoczeniu rodzinnym, lecz do ich wykorzystywania na różne sposoby.

SWS od lat żąda przestrzegania Konstytucji, która od 1997 r. wyklucza instytucję "przysposobienia" lub "adopcji":

Okrucieństwo rozdzielania dzieci od rodziców uzasadnia zniesienie instytucji adopcji zrywającej więzi rodzinne adoptowanego dziecka (adopcji tajnej, closed adoption): nieludzkiej, sprzecznej z konstytucją, łamiącej prawa dziecka i prawa człowieka. To instytucja, która nie ma żadnego uzasadnienia moralnego i dziejowego. Jest ona oszustwem, które w niebywały sposób w czasie ostatniego stulecia zdołało przybrać pozór tradycji i nieomal starożytności, choć budziłoby przerażenie w starożytności i w średniowieczu, tak jak do dziś budzi przerażenie w zdrowych społeczeństwach.

Celem postulatu zniesienia instytucji adopcji nie jest pozostawienie dzieci w domach dziecka, pozbawienie dzieci możliwości posiadania rodziny. Wręcz przeciwnie. Celem jest zapewnienie dzieciom możliwości wychowania w kochającej, dbającej rodzinie, z poszanowaniem praw dziecka jako pełnoprawnego obywatela. Celem jest danie dziecku opieki rodzinnej bez zabierania mu tego, co dla dziecka wartościowe w jego pierwszej rodzinie: kontaktu i oparcia w członkach rodziny, którzy potrafią dziecku okazać troskę, z rodzicem, który choć w części zdolny jest pełnić swe obowiązki wobec dziecka, z rodzeństwem, z dziadkami, z dalszymi krewnym. Celem jest danie dziecku opieki bez zabierania mu rodziny.

Proceder wydawania dzieci do adopcji mimo rozpaczliwej często walki rodziców lub rodzin o utrzymanie z nimi więzi rodzinnych, jest świadomie skrywany przez sędziów, urzędników i związane z nimi media informacyjne, powstrzymujące publiczną dyskusję o zniesieniu instytucji adopcji.

Projekt zmiany Konstytucji przedłożony Sejmowi przez A. Dudę sprawia wrażenie pomocy prawnej dla zbrodniarzy winnych wyżej wskazanych czynów. Jego uzasadnienie całkowicie pomija te czyny oraz ich skutki. Projekt ogromnej i majętnej instytucji, jaką stanowi Kancelaria Prezydenta, nie może być oceniany jak pomysły naiwnych harcerek. Dlatego bezwzględnie należy żądać odpowiedzi na pytanie: “Czy projekt zmiany Konstytucji przedłożony Sejmowi przez A. Dudę ma na celu konstytucyjne zalegalizowanie dostarczania dzieci do wykorzystania oraz ochronę pedofili, zbrodniarzy, porywaczy dzieci?”.

Nie ma już czasu na prezydenckie milczenie albo poplecznictwo w zbrodniach. A. Duda winien niezwłocznie zapoznać się z zarzutami i na nie odpowiedzieć przed głosowaniem kończącym wybory prezydenckie w 2020 r.1

  1. Wybory prezydenckie w 2020 r. zarządzić należy po dniu 6 sierpnia 2020 r. zgodnie z art. 128 ust. 2 Konstytucji po opróżnieniu urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej, gdyż pierwszy termin wyborów z dwóch terminów wyborów określonych tym przepisem już w 2020 r. upłynął.