Okrucieństwo rozdzielania dzieci od rodziców uzasadnia zniesienie instytucji adopcji zrywającej więzi rodzinne adoptowanego dziecka (adopcji tajnej, closed adoption): nieludzkiej, sprzecznej z konstytucją, łamiącej prawa dziecka i prawa człowieka. To instytucja, która nie ma żadnego uzasadnienia moralnego i dziejowego. Jest ona oszustwem, które w niebywały sposób w czasie ostatniego stulecia zdołało przybrać pozór tradycji i nieomal starożytności, choć budziłoby przerażenie w starożytności i w średniowieczu, tak jak do dziś budzi przerażenie w zdrowych społeczeństwach.

Celem postulatu zniesienia instytucji adopcji nie jest pozostawienie dzieci w domach dziecka, pozbawienie dzieci możliwości posiadania rodziny. Wręcz przeciwnie. Celem jest zapewnienie dzieciom możliwości wychowania w kochającej, dbającej rodzinie, z poszanowaniem praw dziecka jako pełnoprawnego obywatela. Celem jest danie dziecku opieki rodzinnej bez zabierania mu tego, co dla dziecka wartościowe w jego pierwszej rodzinie: kontaktu i oparcia w członkach rodziny, którzy potrafią dziecku okazać troskę, z rodzicem, który choć w części zdolny jest pełnić swe obowiązki wobec dziecka, z rodzeństwem, z dziadkami, z dalszymi krewnym. Celem jest danie dziecku opieki bez zabierania mu rodziny.

Proceder wydawania dzieci do adopcji mimo rozpaczliwej często walki rodziców lub rodzin o utrzymanie z nimi więzi rodzinnych, jest świadomie skrywany przez sędziów, urzędników i związane z nimi media informacyjne, powstrzymujące publiczną dyskusję o zniesieniu instytucji adopcji.

Bez szerokiego i zdecydowanego społecznego sprzeciwu wobec tego procederu, urzędnicy zarabiający na prawdziwym handlu dziećmi, w który wyrodziła się instytucja adopcji, nie zejdą z drogi przestępstwa. W Polsce urzędnicy średniego szczebla, którzy przez dziesięciolecia budują sobie sieci urzędniczego współdziałania, mają większy wpływ na decyzje rządowe niż ministrowie. Jedna tylko pracownica Ministerstwa Sprawiedliwości okradła niedawno miasto Warszawę na kwotę 38 milionów złotych, czyli kwotę sięgającą połowy środków przekazywanych przez państwo partii rządzącej na całą sejmową kadencję. Partie są zespołami rozrywkowymi pracującymi dla urzędników.

Omawiana w pierwszej połowie 2016 r. przez sejmową Komisję Łączności z Polakami za Granicą sprawa zabierania dzieci matce, która nie naruszyła ani prawa ani swych obowiązków macierzyńskich, której jedyną winą był brak pieniędzy na skorumpowanie urzędników i sędziów, pokazuje, że nawet zaangażowanie posłów podczas trzech posiedzeń komisji sejmowej oraz przedstawianie prokuratorowi dowodów jawnie korupcyjnej korespondencji kierowanej do sądu, nie może powstrzymać w postępowaniu rodzinnym samowoli polskiego sądu i sędziów, którzy za nic nie odpowiadają. Instytucja adopcji w połączeniu z sędziowską samowolą w Polsce jest otwarta drogą dla koszmarnego handlu dziećmi.

Wobec okrucieństwa adopcji zrywającej więzi rodzinne, z uwagi na niereformowalność tej instytucji, należy niezwłocznie całkowicie zakazać zagranicznych adopcji dzieci, a adopcje krajowe zastąpić rodzicielstwem opiekuńczym rozszerzającym środowisko rodzinne dziecka, kładącym kres wyrywaniu dzieci z rodzin i ich wykorzenianiu. Instytucja rodziny opiekuńczej, wspieranej przez państwo lub całkowicie samodzielnej, może w pełni zastąpić instytucję adopcji oraz instytucję rodzicielstwa zastępczego.

Instytucja adopcji opiera się o podwójne kłamstwo.

Opiera się o okłamywanie dziecka, o ukrywanie przed nim jego tożsamości i prawdziwej rodziny; oraz opiera się o kłamstwo historyczne, o przekonanie, że adopcja zrywająca więzi rodzinne jest instytucją tradycyjną, choć w rzeczywistości jest to okrutny pomysł wprowadzony w życie w Stanach Zjednoczonych Ameryki dopiero w drugiej połowie dziewiętnastego wieku, a na świecie upowszechniony amerykańskim staraniem w wieku dwudziestym, w czasie ostatniego półwiecza.

W Stanach Zjednoczonych Ameryki proponuje się tymczasem nową innowację: re-homing. W USA dzieci dostarczone z Europy poprzez adopcje zagraniczne są przekazywane kolejnym nabywcom poprzez aukcje internetowe, poza jakąkolwiek kontrolą państwa, bez udziału prawników, jedynie w oparciu o podpisane oświadczenie rodzica adopcyjnego. Amerykański The Donaldson Adoption Institute podaje, że: "W większości stanów (w USA) udział prawnika nie jest wymagany do przeniesienia kurateli nad dzieckiem przekazanym poprzez adopcję międzynarodową. Dwie rodziny po prostu podpisują krótki dokument bez jakiegokolwiek udziału państwa. Bez rządowej ochrony niektóre dzieci zostały przekazane pod opiekę ludzi wykorzystujących je, lub innych osób, które uniknęły sprawdzenia. Agencja Reuters powiadomiła o jednym przypadku, w którym matka adopcyjna wydała 9-letniego adoptowanego chłopca pedofilowi na parkingu przy motelu w stanie Wisconsin po paru godzinach od umieszczenia ogłoszenia o tym dziecku w internetowej grupie Yahoo" ( http://www.adoptioninstitute.org/news/us-states-moving-to-ban-private-re-homing-of-adopted-children/ ). W okresie od 1968 r. do 1990 r. jedno tylko małżeństwo w USA adoptowało bez przeszkód dziesiątki dzieci z Wietnamu, Indii, Korei, Meksyku, Salvadoru, Ekwadoru, Chile, Peru, Brazylii, Kolumbii, Izraela oraz spod opieki zastępczej w USA w łącznej liczbie mieszczącej się pomiędzy 76 a 84, dokładnie nawet nie określonej, znęcając się nad nimi i napastując je seksualnie ( http://poundpuplegacy.org/node/20182 ). Także w Stanach Zjednoczonych Ameryki: "Przybrani rodzice zgwałcili i zamordowali 14-letnią córkę, a jej poćwiartowane ciało zakopali w lesie." ( http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/rodzice-zgwalcili-zabili-i-pocwiartowali-coreczke-wstrzasajaca-zbrodnia-zwyrodnialcow-z-usa_933605.html ).

Możliwość bezkarnego całkowitego izolowania dziecka od rodziny, pozwalająca niemal na dowolne jego wykorzystywanie, stanowi o szczególnej atrakcyjności dziecka dla jego nabywcy. Gwarancję ścisłego odizolowania dziecka od jego naturalnej rodziny i krewnych uzupełnia się w ofercie zapewnieniem o nieodwracalności adopcji (polskiego) dziecka ("Polish adoption is irrevocable"; http://www.polbiznet.com/adoption.htm ). Dziecko oderwane od osób bliskich i nie znające języka kraju, w którym przebywa, nie tylko nie ma komu się poskarżyć, ale nawet w tragicznej sytuacji nie może mieć nadziei na zmianę swego losu.

W Polsce adopcje zagraniczne przebiegają wyjątkowo szybko i sprawnie, w porównaniu do adopcji krajowych, wręcz błyskawicznie, gdy w Polsce na możliwość adoptowania dziecka bezskutecznie oczekuje wiele polskich rodzin. Wbrew zapewnieniom urzędników, adoptowane i wysyłane za granicę są głównie dzieci zdrowe, których stan zdrowia potwierdzany jest badaniami przed adopcją. Nabywca otrzymuje polskie dziecko wraz z gwarancją jego zdrowia: "Dzieci są w dobrym zdrowiu i zazwyczaj przebywają w rodzinach zastępczych do czasu zgłoszenia się odpowiedniej rodziny adopcyjnej." ( http://www.hetkleinemirakel.be/nl/content/nieuws/adoptieouders-gezocht-voor-het-kanaal-polen ); "(...) dwa badania lekarskie zapewniają, że dziecko jest fizycznie i umysłowo zdrowe. Jedno jest przeprowadzane przez publiczny dom dziecka, drugie przez lekarzy wybranych przez ambasadę USA w Warszawie." ( http://poundpuplegacy.org/node/20182 ). W Unii Europejskiej Polska jest obok Rumunii i Bułgarii największym eksporterem dzieci do Stanów Zjednoczonych. W latach od roku 1999 do roku 2015 z Polski wysłano za ocean 1254 dzieci; z Rumunii 2951, z Bułgarii 2069. Liczby te są nieporównywalne z liczbami dzieci wysyłanych w tym samym czasie do Stanów Zjednoczonych z Niemiec: tylko 25 dzieci, z Francji: ledwie 7; z Hiszpanii: 2, i z Włoch: 2 ( https://travel.state.gov/content/adoptionsabroad/en/about-us/statistics.html ).

W Polsce, w której wiele mówiono o możliwości kupowania ustawy, doszło około roku 2010 do takich zmian ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, które umożliwiły patologiczne motywowanie pracowników ośrodków adopcyjnych do prawdziwego polowania na dzieci. Wprowadzono zasadę likwidacji ośrodków adopcyjnych, które nie przeprowadziły w ciągu roku przynajmniej 20 adopcji, a zarazem wyłączono postępowanie adopcyjne z zakresu ochrony przepisów kodeksu postępowania administracyjnego i przyjęto możliwość przeprowadzenia adopcji, gdy naruszania prawa z nią związane nie są uznawane za istotne. Zarazem zmieniono kodeks karny, usuwając nielegalną adopcję z kategorii handlu ludźmi. Jawnie stworzono motywację i możliwości przestępczego handlu dziećmi. Stworzono wręcz przymus handlu dziećmi pod odpowiedzialnością zbiorową: kto nie chce dostarczać dzieci do adopcji, ten traci wraz z koleżankami i kolegami pracę w ośrodku adopcyjnym.

Los dzieci wywiezionych z Polski w ramach adopcji zagranicznych, pozostaje nieznany i jest niemożliwy do zweryfikowania. Dotyczy to setek dzieci rocznie.

Adopcje nie zapewniają dzieciom odpowiedniego poziomu ochrony ich praw: praw dziecka i praw człowieka. Większości adoptowanych dzieci dotyka cierpienie pozbawiania tożsamości, informacji na swój temat, możliwości kontaktów z rodzeństwem, dziadkami, całą rodziną.

Bezprawny proceder adopcji zrywającej więzi rodzinne i pozbawiającej dziecko tożsamości odbiera dzieciom podstawowe prawa człowieka tylko dlatego, że są nieletnie. Przyzwyczailiśmy się do stosowanych procedur, ale to nie znaczy, że zapewniają one dzieciom podstawowe prawa. Nie wszyscy wiedzą, że po adopcji dziecko otrzymuje nowy akt urodzenia, że często zmienia mu się nie tylko nazwisko ale również imię. Dotyczy to również dzieci starszych, które mają już ugruntowane poczucie swojej tożsamości społecznej i narodowej. Dzieci te są pozbawiane całkowicie kontaktu ze swoją rodziną biologiczną, z rodzeństwem, dziadkami a nawet rodzicami, którzy mimo pozbawienia władzy rodzicielskiej mogą i powinni ten kontakt utrzymywać. Wskutek adopcji zagranicznych dzieci zupełnie pozbawiane są kontaktu z językiem ojczystym, jak również informacji o swoich korzeniach, pochodzeniu.

Wielu nastolatków i młodych ludzi przeżywa dramaty, gdy dowiadują się że zostali adoptowani, a osoby, które uważali za rodziców naturalnych, są rodzicami przybranymi. Czują się oszukani, odrzuceni, pozbawieni tożsamości, szacunku i podstawowych praw. Dopiero wtedy zaczynają szukać kontaktu z utraconym rodzeństwem, dalszą rodziną. Z powodu upływu czasu kontakt z dziadkami bywa już niemożliwy. Utracone lata sprawiają często, że odnowienie więzi z rodzeństwem bywa trudne lub wręcz nierealne. Pokrzywdzeni często latami zbierają strzępy informacji, które mogłyby pomóc im w zbudowaniu prawdziwej tożsamości i odnalezieniu poczucia bezpieczeństwa. Ofiarami zakłamania adopcyjnego stają się także dzieci naturalne osób, które adoptowały dziecko, a następnie ukrywały adopcję zarówno przed swymi dziećmi naturalnymi, jak i adoptowanymi. Czasem kłamstwo adopcyjne prowadzi do rozpadu rodzin. Ludzie pozostają emocjonalnie okaleczeni na całe życie; tracą zdolność zaufania komukolwiek, dowiedziawszy się, że nawet ich najbliżsi okazali się kłamcami. Usiłowanie budowania fałszywej bliskości kończy się koszmarem całkowitego wyobcowania.

Dlatego, gdy dziecku potrzebna jest opieka, której nie otrzymuje od własnej rodziny, należy uczciwie dać mu opiekę, zachowując zarazem jego więzi rodzinne i tożsamość. Należy umieścić dziecko w rodzinie opiekuńczej poszerzającej jego środowisko rodzinne, a nie w rodzinie usiłującej zastąpić to środowisko. Należy ustanawiać rodziny opiekuńcze zamiast rodzin adopcyjnych i zamiast rodzin zastępczych, ponieważ prawdziwa rodzina jest tylko jedna, a dziecko ma prawo do prawdy.

Dziecko ma prawo do prawdziwej rodziny, do prawdy o rodzicach i krewnych, tak samo jak dorosły. Wskazaniem zastępczego małżonka nie naprawia się małżeństwa osób dorosłych, któremu kres położyła śmierć. Zamiast oszukiwać dziecko, zamiast zabierać mu tożsamość w przekonaniu, że człowiek lub państwo może wszechmocnie i całkowicie odwrócić zdarzenia już dokonane, i zbudować rodzinę od nowa, wymazując pamięć i tożsamość dziecka, należy dać dziecku tyle, ile można dać bez zabierania i bez niszczenia. Nie wolno za kogoś dokonywać wyboru wartości, których nie da się ocenić i porównać, lub które oceniać można tylko samemu dla siebie. Nie wolno zabierać dziecku rodziny, rodzica, rodzeństwa, dziadków, bliskich.

(Poniżej przykłady niezależnych opracowań i opinii uniwersyteckich.)

https://www.brandeis.edu/investigate/adoption/history.html

Przed około 150 laty jedynie wyobrażano sobie nowoczesne zachodnie prawo adopcyjne; stało się ono zjawiskiem ogólnoświatowym przed około 50 laty. Wskutek tego wciąż próbujemy radzić sobie z jego wynaturzeniami.

Modern Western adoption law was only dreamed up about 150 years ago1; it went global about fifty years ago. As a result, we’re still working out the kinks.

Do 1851 r. w zachodnich kulturach rodziny przekazywały dzieci poprzez tradycyjny system opieki zastępczej, który wiele narodów nierozwiniętych wciąż stosuje do dziś. Dzieci mogą być czasowo lub nieformalnie wysyłane do domów innych rodzin do pracy, nauki lub dla wsparcia charytatywnego, ale pozostają one prawnie i emocjonalnie przywiązane do swych pierwszych rodzin. (...)

Until 1851, in Western cultures, families exchanged children via the traditional fostering system that many underdeveloped nations still use today. Children might be temporarily or informally sent to other families’ homes for labor, education, or charitable support—but they remained legally and emotionally tied to their first families. (...)

W 1851 r. ustawodawcy stanu Massachusetts uchwalili pierwsze w świecie prawo upoważniające sędziów do trwałego przerwania prawnych więzi pokrewieństwa biologicznego, i do zastąpienia ich więziami prawnymi opartymi o coś innego niż krew. Większość społeczeństwa początkowo odmawiała uznania tej nowej fikcji prawnej. Jednakże nowe podejście prawne pasowało do nowych zachodnich filozofii małżeństwa i rodziny, które odsuwały się od więzi opartych o biologię i urodzenie, ku więziom tworzonym i wymuszanym przez wybór i skłonności. W ciągu 150 lat od tego czasu nowoczesne prawo adopcyjne rozprzestrzeniło się i zostało przyjęte w całym Zachodnim Świecie - tak dogłębnie, że zapomnieliśmy, jak innowacyjnym ono jest, i jak trudnym do pojęcia w innych kulturach. Pomysł trwałego i prawnego przerwania biologicznych więzi dziecka z rodziną, w której się urodziło, jest dla wielu zupełnie nie do pojęcia. Profesor Uniwersytetu im. Brighton Younga, Jini Roby, mówi, że gdy usiłowała wyjaśnić ten pomysł działaczom politycznym na Wyspach Marshalla, ci starali się uprzejmie przekonać ją, że musi się mylić; nikt nie uwierzyłby w taki nonsens.

In 1851, the Massachusetts legislature passed the world’s first law authorizing judges to permanently sever the legal bonds of biological kinship, and to replace those with legal bonds based on something other than blood. Much of society at first refused to accept this new legal fiction. But the new legal approach fit the West’s new philosophies of marriage and family, which were shifting away from ties based on biology and labor, and toward ties created and enforced by choice and affection. In the 150 years since, modern adoption law has spread and been accepted throughout the Western world—so thoroughly that we forget how innovative it is and how hard it is for other cultures to grasp. The idea of permanently and legally severing a child’s biological ties to her birthfamily is all but incomprehensible to some. Brigham Young professor Jini Roby says that when she tried to explain the concept to Marshall Island policymakers, they respectfully tried to tell her she must have it wrong; no one could believe such nonsense.

Pół wieku po pojawieniu się innowacji z Massachusetts, Zachód począł międzynarodowo eksportować nasz model adopcyjny. (...)

One century after Massachusetts’s innovation, the West began exporting our adoption model internationally. (...)

W czasie dwóch dziesięcioleci, gdy na Zachodzie liczba urodzeń zaczęła spadać, liczba adopcji międzynarodowych poczęła rosnąć. (...)

Within two decades, as Western birth rates began dropping, rates of international adoption began to climb. (...)

Między rokiem 1955 (gdy Holtowie rozwinęli adopcje międzynarodowe) a rokiem 2006, adopcja przekształciła się z przedsięwzięcia charytatywnego w prywatny przemysł.

Between 1955 (when the Holts launched international adoption) and 2006, adoption transformed from a charitable endeavor to a private industry.

(...) koszmary międzynarodowych adopcji zostały obszernie udokumentowane (...).

(...) international adoption horror stories have been documented at length (...).

http://www.oxfordbibliographies.com/view/document/obo-9780199791231/obo-9780199791231-0083.xml

Adopcja i rodzicielstwo zastępcze zawsze występowały w Zjednoczonym Królestwie, pojmowane jako branie przez ludzi cudzych dzieci pod opiekę do swych domów, i zajmowanie się nimi stale albo czasowo. Jednakże adopcja, przeniesienie dziecka do innej rodziny na stałe, nie miała prawnej podstawy w Zjednoczonym Królestwie do dwudziestego wieku, i dokonywana była nieformalnie.

Adoption and fostering have always existed in the United Kingdom, in the sense of people taking other people’s children into their homes and looking after them on a permanent or temporary basis. However, adoption, the permanent removal of a child into another family, had no legal basis in the United Kingdom until the 20th century and was done on an informal basis.

https://en.wikipedia.org/wiki/Adoption

Tajne adopcje, brak medycznej historii oraz przerwane wątki rodzinnej ciągłości mogą mieć niszczący wpływ na zdrowie psychiczne i fizyczne adoptowanego dziecka. Brak otwartości, uczciwości i powiązań rodzinnych wywołany adopcją może być szkodliwy dla zdrowia psychicznego osoby adoptowanej i dla jej potomków.

Closed adoption, lack of medical history and the broken thread of family continuity can have a detrimental impact on an adoptee's psychological and physical health. The lack of openness, honesty and family connections in adoption can be detrimental to the psychological well being of adoptees and of their descendants.