List Stowarzyszenia Wolne Społeczeństwo z dnia 23 maja 2018 r. do posła na Sejm Rzeczypospolitej, pana Bartłomieja Wróblewskiego (PiS):

Szanowny Panie Pośle!

Przyjmujemy Pana wczorajszy apel o przynoszenie do Pana biura pieluszek i środków kosmetycznych dla dzieci, a także Pana zobowiązanie do przekazywania tych przedmiotów samotnym matkom pod Poznaniem, jako wyraz cennej zdolności i chęci pomocy, ale też jako sygnał wadliwej organizacji wsparcia materialnego rodzin w Wielkopolsce, uzasadniający pilne zmiany w tej organizacji ze względu na potrzebę efektywnego wykorzystywania środków przeznaczanych na ochronę i wsparcie rodzin, wobec wielkich potrzeb w tym zakresie.

Obawiamy się, że konieczność zastępowania przez posła organizacji oraz podmiotów państwowych powołanych do niesienia pomocy materialnej rodzinom, świadczyć może o niewykorzystaniu zasobów i środków przeznaczanych na pomoc, a zarazem utrudniać wykonywanie poselskich obowiązków w zakresie prawnej ochrony obywateli, przede wszystkim dzieci i matek, w których nikt nie może zastąpić posła. Niepokój nasz jest tym większy, że pomimo dwuletnich starań nie zdołaliśmy uzyskać Pana zaangażowania ani merytorycznej odpowiedzi na zgłaszane Panu i innym członkom sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka przez nas liczne przypadki łamania praw człowieka i praw dziecka na szkodę polskich rodzin za granicą i w Polsce. Poselska prawna ochrona dzieci i matek, dokonywana w ramach uprawnień poselskich poprzez nadzorowanie prac rządu i dostosowywanie prawa do nowych zagrożeń, jest w Polsce obecnie niezbędna, a zarazem wydaje się już niemal zupełnie nieosiągalną.

My nie możemy przekazać podarunków dla dzieci matkom, którym staramy się pomagać, bo ich dzieci zostały im bezprawnie zabrane. Rząd partii, którą Pan Poseł reprezentuje w Sejmie, pozbawił polskie rodziny ochrony przed nieludzkim procederem zwanym "przymusowymi adopcjami", który mógłby nawet w średniowieczu budzić oburzenie.

Zwracamy się do Pana Posła, ponieważ uważamy kwalifikacje Pana Posła za wręcz idealne wobec potrzeb ochrony prawnej dzieci i rodzin w sprawach międzynarodowych. Jako doktor prawa i wykładowca akademicki, specjalista prawa konstytucyjnego, deklaruje Pan Poseł wykształcenie w ośrodkach uniwersyteckich w Poznaniu i Bonn, w Bambergu, Paryżu, Strasburgu, Berlinie i Moskwie. Deklaruje Pan znajomość języków angielskiego, niemieckiego, rosyjskiego, francuskiego. Dysponuje Pan odpowiednim doświadczeniem instytucjonalnym w sprawach opieki jako były członek rad społecznych Ośrodka Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Poznaniu-Kiekrzu oraz Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Poznaniu. Jako wspinacz wysokogórski i zdobywca Mount Everestu oraz pozostałych szczytów "Korony Ziemi", dysponuje Pan odwagą osobistą konieczną do przeciwstawienia się wpływowym grupom przestępczym.

Jednym ze szczególnie rażących przypadków pomocnictwa polskiego rządu w okrucieństwie i bezprawiu "przymusowych adopcji" jest sprawa dziecka pani Brygidy. W tej sprawie polski rząd zgodził się na przeprowadzenie adopcji polskiego dziecka przez obcy sąd wbrew woli jego polskiej matki, wbrew Konstytucji i wbrew prawu Unii Europejskiej. Dzięki ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze od 8 maja 2018 r. w każdym kraju na świecie polskim rodzicom można zabrać dziecko i wydać je do adopcji anonimowym nabywcom. Polski rząd od wielu lat odgrywa kluczową rolę w niszczeniu polskich rodzin za granicą, pomagając obcym urzędnikom w bezprawnym zabieraniu dzieci polskim rodzicom. (...)

Pod pozorem adopcji, w szczególności adopcji zagranicznych, prowadzony jest proceder mieszczący się w pojęciu "wymuszonych zaginięć", określonym między innymi Konwencją o ochronie wszelkich osób przed wymuszonymi zaginięciami, stanowiący zgodnie z Konwencją zbrodnię przeciwko ludzkości w przypadku jego regularności i systemowości.

Ostatnie ustalenia dowodowe w sprawach adopcji zagranicznych ujawniają koszmarne zagrożenie zdrowia i życia dzieci narażonych na wymuszone zaginięcie pod pozorem adopcji zagranicznej.

Dzięki odwadze, uczciwości i poświęceniu doświadczonej inspektor śledczej Departamentu Koronera Okręgu Los Angeles ujawniony został proceder uśmiercania adoptowanego dziecka celem pozyskania jego narządów do przeszczepów. Prywatna firma One Legacy we współpracy z urzędnikami Departamentu, lekarzami i opiekunami ośmioletniego, adoptowanego chłopca doprowadziła do uśmiercenia go za pomocą silnego narkotyku. Przed uśmierceniem dziecko mogło zostać pozbawione świadomości poprzez zanurzenie mu głowy w wodzie.

Doświadczona pediatryczna inspektor śledcza Departamentu Koronera - Inspektora Medycznego Okręgu Los Angeles, Denise Bertone, została w odwecie za przyjęcie w sprawie Cole'a Hartmana roli sygnalistki (whistleblower) odsunięta od postępowań w sprawach zgonów dzieci i narażona na szykany zawodowe. Ujawniła morderstwo popełnione na dziecku na zlecenie firmy One Legacy. (...)

Serce chłopca zatrzymano trucizną; firma One Legacy w pośpiechu pobrała jego organy. Naruszyła przy tym po raz kolejny normy postępowania transplantacyjnego. Pozyskiwanie narządów dziecka powinno w Kalifornii odbywać się w obecności patologa z biura Koronera. Jednak firma One Legacy pozyskała narządy Cole'a pod nieobecność patologa. Co motywowało sprawców do łamanie norm i pośpiechu w pobieraniu organów Cole'a? Kto czekał na narządy Cole'a? Kluczowe pytania śledcze pozostają bez odpowiedzi.

Jesteśmy przekonani, że do czasu uzyskania odpowiedzi na te pytania i na podobne pytania w sprawach innych dzieci, adopcje zagraniczne polskich dzieci muszą zostać natychmiast zawieszone, a jednocześnie należy natychmiast przystąpić do wyjaśniania losu dzieci już wywiezionych z Polski.

Bardzo prosimy Pana Posła o pomoc w doprowadzeniu do ustawowego zawieszenia adopcji zagranicznych

Zarazem prosimy Pana Posła o niezwłoczne podjęcie działań koniecznych do zapewnienia dziecku pani Brygidy niezwłocznego kontaktu z matką, do potwierdzenia nieważności orzeczenia o jego przysposobieniu, a także do przekazania opieki nad nim pani Brygidzie lub umieszczenia go w Polsce pod opieką osób najbliższych jego matce. Prosimy o poparcie nas w żądaniu naprawienia szkód spowodowanych nieprawidłową pracą Ministerstwa, w szczególności sfinansowania postępowania apelacyjnego w obronie praw dziecka.

Prosimy o poparcie naszego wniosku o spotkanie Ministra Sprawiedliwości, pana Zbigniewa Ziobry, w sprawie ochrony rodzin za granicą, z matkami, które dnia 18 maja 2018 r. wystąpiły o takie spotkanie w związku z orzeczeniem dotyczącym dziecka pani Brygidy.

Prosimy również o popieranie przez Pana Posła naszej petycji pierwotnie przedłożonej Senatowi, obecnie kierowanej do Sejmu, o ochronę polskich rodzin w sprawach międzynarodowych, choćby w część jej następujących postulatów:

Dla polskich rodzin i dzieci domagamy się:

(1) utworzenia funduszu ochrony prawnej polskich rodzin i dzieci za granicą;

(2) całkowitego zakazu wydawania za granicę dzieci polskich rodziców oraz ochrony praw każdego dziecka do obywatelstwa, do więzi rodzinnych i ojczyzny;

(3) zakazu pozarodzinnych adopcji zagranicznych oraz przenoszenia za granicę miejsc zamieszkania dzieci adoptowanych;

(4) udziału ławników i organizacji pozarządowych w każdym postępowaniu sądowym dotyczącym adopcji (przysposobienia) lub opieki zastępczej dla dziecka oraz w sprawowaniu nadzoru nad opieką zastępczą i adopcyjną;

(5) powołania polskiego Centrum Międzynarodowej Ochrony Rodzin i wyjaśniania poważnych naruszeń praw rodziny lub dziecka z udziałem organizacji pozarządowych.

Senat właśnie zechciał zaprzestać prac nad tą petycją w oczekiwaniu na wyniki nieokreślonych prac, które jakoby ma w tym samymi kierunku ma podjąć rząd. My niestety nie dostrzegamy po stronie rządowej prawdziwej woli prowadzenia takich prac.

Z powyższych powodów bardzo Pana prosimy o podjęcie prac i współdziałania ze stroną społeczną w inicjowaniu zmian prawa niezbędnych do ochrony dzieci i rodziny przed zagrożeniami tworzonymi, w znacznej mierze celowo, regulacjami prawa międzynarodowego dotyczącego polskich dzieci i rodzin. Prosimy także o rozważenie załączonej opinii ojca Leona Knabita.

Bardzo prosimy o pilną odpowiedź na nasze powyższe prośby. (...)

(DOKUMENTY)