W Poznaniu społecznym wysiłkiem z udziałem Fundacji Wolne Społeczeństwo udało się powstrzymać rządowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego oraz prezydenta miasta próbujących bezprawnie zakazać handlu na targowiskach świeżymi warzywami i owocami. Z bezprawna inicjatywą wystąpił funkcjonariusz rządowy. Prezydent reprezentujący rzekomo opozycyjną partię polityczną Platforma Obywatelska publicznie wskazał brak potrzeby zakazu, ale nie podjął żadnego przeciwdziałania prawnego mimo braku podstawy prawnej rządowej inicjatywy.

Rządowa próba zniszczenia w Wielkopolsce rodzimego handlu świeżymi warzywami i owocami oraz pozbawienia mieszkańców możliwości zdrowego zaopatrzenia została powstrzymana dopiero po zastosowaniu środków prawnych w ramach zdecydowanego społecznego sprzeciwu. Funkcjonariusze wybrani i kierowani przez polityków odstąpili od swych bezprawnych zamiarów dopiero po doręczeniu im oraz prokuraturze i wojewodzie wielkopolskiemu przed południem 26 marca 2020 r. przez Fundację Wolne Społeczeństwo zawiadomienia o przestępstwie przekroczenia uprawnień i spowodowania zagrożenia zdrowia przez rządowego urzędnika tytułującego się dumnie "Wielkopolskim Państwowym Wojewódzkim Inspektorem Sanitarnym".

Urzędnicy, którzy nie mieli żadnego medycznego lub epidemiologicznego uzasadnienia dla swych pomysłów, ogólnie twierdzili, że na targowiskach mogą się rozprzestrzeniać wirusy. Zarazem bez przedstawienia jakiegokolwiek racjonalnego rozumowania twierdzili, że pomieszczenia handlowe dużych i zagranicznych sieci handlowych sprzedających w Wielkopolsce także owoce i warzywa, w szczególności importowane, mają być rzekomo bezpieczniejsze lub zdrowsze niż polskie stragany.

Po doręczeniu urzędnikom wniosku o wszczęcie przeciwko nim postępowania karnego rozpoczęli oni typowe dla polityków i urzędników "rozmywanie odpowiedzialności", wskazywanie innych urzędników mających zajmować się targowiskami, odwracanie uwagi, wskazywanie nowych podmiotów decydujących lub odpowiedzialnych. Jak powiadomił po południu 26 marca serwis "Głos Wielkopolski":1

(...) na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego pojawił się komunikat z zaleceniami dotyczącymi funkcjonowania targowisk w okresie pandemii koronawirusa. Nie w nim jednak ani słowa o konieczności zamykania targowisk. -- Zalecenia te zostały rozesłane powiatowym inspektorom nadzoru sanitarnego, te z kolei przekażą je samorządom. To one będą decydować o tym, czy stragany będą w obecnych warunkach funkcjonować czy nie -- tłumaczy Andrzej Trybusz, Wielkopolski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny.

Po stronie zarządu miasta wedle ustaleń serwisu nie zostały zgłoszone żadne wątpliwości prawne, a jedynie krytyka zmienności pomysłów rządowych:

-- Oczekujemy od rządu i państwowych instytucji czytelnych komunikatów. Nie może być tak, że jednego dnia otrzymujemy pismo o wstrzymaniu handlu, a kolejnego dowiadujemy się o tym, że taka możliwość istnieje - mówi Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent Poznania.

Zarówno zarząd miasta, jak i dziennikarze nie zechcieli dostrzec naruszeń prawa popełnionych przez urzędników rządowych, które wskazała strona społeczna, Fundacja Wolne Społeczeństwo (FWS).

FWS zażądała stwierdzenia nieważności czynności nazwanej przez rządowego urzędnika "decyzją" albo o jej uchylenie w całości oraz o objęcie jej oraz jej sprawców postępowaniem karnym z powodu wypełnienia jej podjęciem znamion przestępstwa przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków funkcjonariusza publicznego, oraz przestępstwa spowodowania zagrożenia zdrowia. W ocenie prawnej FWS przepisy wskazane jako podstawa prawna "decyzji" o "zakazie handlu" lub "zamknięciu targowisk" nie upoważniają urzędników rządowych do "zakazywaniu handlu" lub "zamykania targowisk". Upoważniają one wyłącznie do decydowania w indywidualnej sprawie osoby, którą można zgodnie z prawem uznać za "osobę zakażoną lub chorą na chorobę zakaźną albo osobę podejrzaną o zakażenie lub chorobę zakaźną, lub osobę, która miała styczność ze źródłem biologicznego czynnika chorobotwórczego".

FWS wskazała, że decyzję wydano jako "informację", chociaż wydawanie decyzji w postaci "informacji" jest według polskiego prawa bezwzględnie niedopuszczalne.

Rządowa decyzja w ocenie FWS nie miała także podstawy medycznej ani epidemiologicznej, gdyż według bezpośrednich ustaleń FWS oraz Prezydenta Miasta Poznania handel na targowiskach w Wielkopolsce był prowadzony z należytą dbałością o ochronę zdrowia.2 Jest on wedle niezależnych ustaleń bezpieczniejszy niż handel w pomieszczeniach zamkniętych.

Blokowanie obywatelom dostępu do świeżej i zdrowej żywności dostarczanej dzięki rodzimemu handlowi dokonywane celem ochrony interesów obcych sieci handlowych stanowi czyn bezpośredniego zagrożenia zdrowia oraz niszczenia polskiej infrastruktury handlowej. Ze względu na narażenie zdrowia oraz zgłaszane publicznie i przekazywane FWS podejrzenia, że urzędnicy niszczą rodzimy handel celem ochrony zagranicznych sieci handlowych, lub że zmierzają do tego inni sprawcy lub inspiratorzy bezprawnych czynności urzędowych, FWS zażądała natychmiastowego działania Prokuratury. Organizacja społeczna zaznaczyła przy tym, że "Uwaga Inspektora dotycząca ewentualnej niedostępności bieżącej ciepłej i zimnej wody powinna stać się podstawą pilnego działania Prezydenta Miasta w uzgodnieniu ze sprzedawcami celem zapewnienia jej dostępności na koszt miasta".

Ani urzędnicy ani politycy nie odpowiadają na zarzuty organizacji społecznej. Wycofali się z bezprawnej próby niszczenia polskiego handlu, ale nie zamierzają ponieść ze tę próbę odpowiedzialności. Ignorują też kwestię zapewnienia dostępu do ciepłej wody, narażając wiele osób na szkody zdrowotne. Gdy okazało się, że urzędnicy rządowi nie mogą przeprowadzić działań wspierających obcych przedsiębiorców kosztem rodzimego, polskiego handlu, to zainteresowanie rzekomymi straganowymi zagrożeniami i warunkami pracy na straganach stracili natychmiast "dziennikarze".

Jeśli nie uda się obudzić zainteresowania społecznego obroną polskich interesów i wyegzekwować odpowiedzialności karnej sprawców próby niszczenia polskiego handlu w szczególnie trudnej dla niego chwili, to urzędnicy i politycy wkrótce znów zaatakują małych polskich przedsiębiorców i handlowców, jednocześnie opowiadając o swej rzekomej pomocy i trosce o nich.

#26422044.cfn

  1. https://gloswielkopolski.pl/koronawirus-w-poznaniu-ryneczki-i-targowiska-beda-otwarte-sluzby-sanitarne-nagle-zmieniaja-zdanie/ar/c1-14881101.

  2. "Jeszcze w sobotę rozmawiałem z wojewodą wielkopolskim --- mówi prezydent Jaśkowiak. --- Opowiadałem mu o zakupach na placu Bernardyńskim, o kupcach, którzy zachowują się w sposób bardzo odpowiedzialny, zabezpieczając towar na straganach foliami, a także o klientach, zachowujących między sobą bezpieczne odstępy."; https://gloswielkopolski.pl/koronawirus-w-poznaniu-od-wtorku-zakaz-handlu-na-straganach-znajdujacych-sie-na-targowiskach-sluzby-sanitarne-nakazaly-je/ar/c1-14874567