Bardzo prosimy polskich katolików o pilną pomoc w zakończeniu działalności katolickich ośrodków adopcji zagranicznych. Prosimy o pomoc w naprawieniu zła, które czyniono i które jest czynione z powołaniem imienia Kościoła.

Apel do polskich katolików o zatrzymanie handlu polskimi dziećmi popiera Stowarzyszenie Wolne Społeczeństwo. Do poparcia zapraszane są kolejne organizacje społeczne i pozarządowe.

TREŚĆ PETYCJI (przesłanej dnia 25 stycznia 2017 r., dostępnej do poparcia: citizengo.org):

Dnia 25 stycznia 2017 r.

Do:

Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski
Arcybiskupa Stanisława Gądeckiego
Metropolity Poznańskiego
Biuro Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski
Skwer kard. Stefana Wyszyńskiego 6, 01-015 Warszawa
ks. Tomasz Ślesik
Sekretarz, Sekretarz Przewodniczącego KEP
fax: 22 838 09 67
e-mail: (http://episkopat.pl/kontakt/)

Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski
Biskupa Artura G. Mizińskiego
Biskupa Pomocniczego Archidiecezji Lubelskiej
Biuro Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski
Skwer kard. Stefana Wyszyńskiego 6, 01-015 Warszawa
s. Gaudencja Kus
fax: 22 838 09 67
e-mail: (http://episkopat.pl/kontakt/)

Apel do polskich katolików o zatrzymanie handlu polskimi dziećmi

Bardzo prosimy Biskupów, Uczestników Konferencji Episkopatu Polski, oraz wszystkich polskich katolików o pilną pomoc w zakończeniu działalności katolickich ośrodków adopcji zagranicznych. Prosimy o pomoc w naprawieniu zła, które czyniono i które jest czynione z powołaniem imienia Kościoła. Prosimy o żądanie wraz z nami zatrzymania nieludzkich adopcji zagranicznych zrywających więzi rodzinne, o powstrzymanie handlu polskimi dziećmi.

Instytucja adopcji opiera się o podwójne kłamstwo. Opiera się o okłamywanie dziecka, o ukrywanie przed nim jego tożsamości i prawdziwej rodziny; oraz opiera się o kłamstwo historyczne, o przekonanie, że adopcja zrywająca więzi rodzinne jest instytucją tradycyjną, choć w rzeczywistości jest to okrutny pomysł wprowadzony w życie w Stanach Zjednoczonych Ameryki dopiero w drugiej połowie dziewiętnastego wieku, a na świecie upowszechniony amerykańskim staraniem w wieku dwudziestym, w czasie ostatniego półwiecza.

Gdy najbliższa rodzina okazuje się oszustwem, wraz z fałszywą tożsamością upada świat wartości zbudowanych na zaufaniu. Wiele osób po takim kryzysie nigdy już nie odzyskuje spokoju i uczucia bliskości. Kłamstwo z dzieciństwa tragicznie obciąża je przez całe ich dorosłe życie.

Dzieciom bezprawnie zabiera się rodzeństwo, rodzinę, ojczyznę i język ojczysty; łamane są ich prawa człowieka i prawa dziecka. Adopcja zagraniczna polskiego dziecka wiąże się z ukryciem przed nim jego prawdziwej polskiej tożsamości, z wydaniem nowego aktu urodzenia. Dziecko wychowywane poza granicami kraju pod fałszywym nazwiskiem, żyjąc w kłamstwie, zwykle nie jest świadome swego polskiego obywatelstwa i możliwości korzystania zeń w życiu dorosłym. Nie ma wiedzy o swoich korzeniach społecznych, o posiadanej w Polsce rodzinie, rodzeństwie, dziadkach. Nic nie wie o ich przeszłości, doświadczeniach, ich cierpieniu spowodowanym rozłąką z nim. Jest często okrutnie okłamywane: wmawia mu się, że jego najbliżsi je porzucili, że o nim zapomnieli, choć ci nieraz rozpaczliwie przez dziesięciolecia go poszukują. Dziecko traci poczucie własnej wartości i godności oparte o więzi rodzinne i o rodzinną przeszłość; traci wiarę w uczciwość i godność ludzką.

Nowy polski rząd dnia 13 stycznia 2017 r. na podstawie licznych społecznych protestów zmierza ku zakończeniu procederu adopcji zagranicznych polskich dzieci, procederu prawdziwego handlu polskimi dziećmi. Polskie dzieci były i są wydawane za granicę ludziom, których zamiarów polskie państwo nie sprawdzało, z pominięciem procedur prawnych. Los wielu wywiezionych z Polski dzieci jest nieznany.

Obecnie pozostała już tylko jedna przeszkoda w zakończeniu procederu adopcji zagranicznych zrywających więzi rodzinne: ośrodki adopcyjne Kościoła Katolickiego w Polsce. Polski rząd przyznaje, że adopcyjny handel dziećmi jest nieludzki, nie praktykowany w cywilizowanych krajach, ale zarazem nie potrafi zakazać go organizacjom kościelnym. Przeprowadzanie adopcji zagranicznych zostało zakazane wszystkim ośrodkom adopcyjnym poza dwoma ośrodkami katolickimi: warszawskim i sosnowieckim ( http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WMP20170000035 ).

Prosimy o poszanowanie norm człowieczeństwa wyrażonych przez papieża Franciszka. Papież mówił, że człowiek pozbawiony pamięci nie jest nadzieją na przyszłość: "Są dwa warunki. Pierwszym jest pamięć; pytanie: skąd pochodzę. Pamięć o moim narodzie, pamięć o mojej rodzinie, pamięć o całej mojej historii".

Wiele osób popiera apel o zatrzymanie adopcji zagranicznych. Wiele osób uważa, że nawet kosztowna choroba nie jest powodem pozbawiania dziecka prawa do ojczyzny i rodziny w Polsce. Jedna z nich napisała dnia 24 stycznia 2017 r.: "Nie powinno być zgody na jakiekolwiek adopcje zagraniczne. To śmieszne, że Polski nie stać na utrzymanie kilkuset chorych dzieci. Który cywilizowany kraj w tak nieludzki sposób pozbywa się swoich malutkich obywateli tylko dlatego, że są chorzy? To barbarzyństwo... W starożytności tylko jeden kraj to robił, i to w sposób o wiele bardziej drastyczny, co nie zmienia faktu, że jednak się ich pozbywał. Polski system adopcyjny jest archaiczny i nieludzki, niegodny cywilizowanego kraju".

Instytucja adopcji jest źródłem dochodów bezpośrednich dla handlarzy dziećmi, i dochodów pośrednich dla ich nabywców, które coraz bardziej deprawują uczestników postępowań adopcyjnych, prowadzą do przestępstw, skłaniają do porywania dziecka z Polski. Dnia 5 kwietnia 2016 r. uprowadzono 7-letniego Michałka z Polski, z Opola Lubelskiego, do Belgii w czasie postępowania adopcyjnego. W Belgii osoby poszukujące dziecka do adopcji zagranicznej jawnie wymieniają się w Internecie informacjami o kwotach przekraczający paręnaście tysięcy euro, płaconych zagranicznym urzędnikom na wschodzie "pod stołem" za dziecko do adopcji zagranicznej prowadzonej przez organizację Het Kleine Mirakel, która doprowadziła do porwania Michałka i jego uwięzienia w Belgii. Michał jest do dziś więziony przez belgijskich porywaczy, kpiących wraz z belgijskim sądem z polskiego prawa. Porywacze i handlarze dziećmi winni porwania Michałka, pozostają bezkarni. Pracownica katolickiego ośrodka adopcyjnego w Warszawie publicznie, w Sejmie, dnia 24 stycznia 2017 r. kpiła z nieszczęścia polskiego dziecka więzionego w Belgii, mówiąc, że Michałek "zapuścił korzonki" w Belgii.

Apel do polskich katolików o zatrzymanie handlu polskimi dziećmi składamy na ręce Prezydium Konferencji Episkopatu Polski, prosząc o niezwłoczną odpowiedź, poparcie i pomoc, oraz kierujemy do każdego, dla kogo katolicyzm jest wartością i jest obowiązkiem.

Wielu ludziom samo podpisanie się pod szlachetną ideą daje poczucie własnej szlachetności. Niektórzy uważają, że wystarczy uznać się za katolika, by nim się stać. Nie wystarczy.

Prosimy o popieranie apelu, o kierowanie własnych wezwań do Prezydium Konferencji Episkopatu Polski, oraz do dwóch ostatnich ośrodków adopcji zagranicznych, którymi są: Diecezjalny Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy Centrum Służby Rodzinie i Życiu, 41-200 Sosnowiec, ul. Skautów 1; oraz Katolicki Ośrodek Adopcyjny, 04-357 Warszawa, ul. Grochowska 194/196.

Prosimy o człowieczeństwo.

Stowarzyszenie Wolne Społeczeństwo