Wobec barbarzyństwa handlu polskimi dziećmi, wyrywania ich z rodzin i środowiska rodzinnego oraz społecznego w Polsce, pozbawiania ich możliwości rozwoju, Stowarzyszenie Wolne Społeczeństwo ponownie zwraca się do wszystkich posłów z wezwaniem do podjęcia postępowania celem odwołania Rzecznika Praw Dziecka. Nie wolno pozostawiać bez pomocy dzieci, ofiar handlu przypominającego uprzedmiotowieniem człowieka handel niewolnikami. Porwany z Polski 7-letni Michałek, uwięziony w Belgii przez przestępców, Lievena Boelaerta i Barbarę Wellens, od 2 miesięcy czeka na pomoc, czeka na ratunek.

Dnia 21 czerwca 2016 r. posłowie na Sejm Rzeczypospolitej wysłuchali sprawozdania Rzecznika Praw Dziecka z jego działalności w roku 2015, oraz sprawozdania z prac sejmowych komisji wstępnie oceniających sprawozdanie Rzecznika. Poprzedniego dnia Stowarzyszenie Wolne Społeczeństwo zwróciło się do Sejmu Rzeczypospolitej i Marszałka Sejmu za pośrednictwem Kancelarii Sejmu (telefaksem) oraz do każdego posła (pocztą elektroniczną) o odwołanie Rzecznika Praw Dziecka z powodu sprzeniewierzenia się przezeń swemu ślubowaniu. Stowarzyszenie podtrzymało w ten sposób swój wniosek o zbadanie przesłanek odwołania Rzecznika Praw Dziecka, pana Marka Michalaka, przekazany dnia 18 maja 2016 r. komisjom sejmowym przyjmującym sprawozdanie Rzecznika.

Stowarzyszenie prosiło o dostrzeżenie bezczynności Rzecznika wobec potrzeby udzielania pomocy dzieciom: porzucanym przez państwo, uprowadzanym z Polski, zatrzymywanym za granicą. Rzecznik nie wykorzystuje swych uprawnień do żądania od organów polskiego państwa obrony polskich rodzin przed wykorzystywaniem ich dla pobierania dochodów z niepotrzebnej opieki instytucjonalnej. Nie żąda odnalezienia polskich dzieci bezprawnie wydanych do adopcji zagranicznej.

Rzecznik swą bezczynnością umożliwia międzypaństwowy handel polskimi dziećmi. Rzecznik uparcie trwa w bezczynności nawet wobec jawnego bezprawia dotykającego 7-letniego Michałka.

Rzecznik Praw Dziecka doskonale zna sprawę nielegalnego postępowania sądowego o adopcję zagraniczną 7-letniego Michałka, który nie potrzebował zagranicznej pomocy, któremu w Polsce polskie państwo zapewniło znakomite rodzinne środowisko zastępcze. Mimo to, choć sama możliwość zapewnienia takiego środowiska rodzinnego w Polsce zgodnie z prawem wyklucza adopcję zagraniczną, Michałek został bezprawnie (obecnie nieprawomocnie) skazany na adopcję zagraniczną, na pozbawienie kontaktu z mamą, tatą i siostrą, przez Małgorzatę Franczak zatrudnioną w roli sędzi w Sądzie Rejonowym w Opolu Lubelskim, współpracującą z przestępcami adopcyjnymi z firmy Het Kleine Mirakel, którzy sprzedają w Belgii dzieci z Polski w cenie 12 tys. euro (52 tys. zł) za jedno dziecko, z gwarancją jego zdrowia i dostawy do Belgii w czasie krótszym niż jeden rok.

Na początku kwietnia 2016 r., jeszcze przed zakończeniem postępowania o adopcję, Michałek został porwany do Belgii przez obywateli belgijskich, Lievena Boelaerta i Barbarę Wellens, którzy słusznie uznali, że nie poniosą za to przestępstwo odpowiedzialności karnej i cywilnej. Dziecko wydała im jako sędzia wciąż bezkarna Małgorzata Franczak, choć belgijscy urzędnicy ostrzegli ją, że Lieven Boelaert i Barbara Wellens uprzednio kupili już dziecko w Kazachstanie. Lieven Boelaert i Barbara Wellens wykorzystują dzieci do działalności podobnej działalności rolników zarabiających na unijnych dopłatach do produkcji rolnej. Poprzez wykorzystanie dziecka uzyskują tytuł do otrzymywania comiesięcznych wypłat od belgijskiego państwa.

Rzecznik Praw Dziecka nic nie czyni, by powstrzymać handel polskimi dziećmi, choć zna sprawę Michałka i zna inne podobne sprawy. Rzecznik Praw Dziecka nie chroni praw dziecka. Rzecznik Praw Dziecka świadomie pomaga te prawa brutalnie łamać, łamiąc zarazem swe ślubowanie.

Rzecznik Praw Dziecka przez niemal rok milczy wobec zarzutów handlu polskimi dziećmi publicznie podniesionych w sierpniu 2015 r. przez byłego prezesa Najwyższej Izby Kontroli i byłego sędziego, Janusza Wojciechowskiego, mającego wszelkie podstawy oceny przestępczości, której ofiarami staje się coraz więcej polskich dzieci.

Wobec uwikłania Rzecznika Praw Dziecka w ukrywanie przestępczości przeciwko polskim dzieciom, Stowarzyszenie Wolne Społeczeństwo od połowy maja 2016 r. prosi posłów o rozpatrzenie przesłanek zmiany na stanowisku Rzecznika. Dnia 21 czerwca 2016 r. posłowie, których obowiązkiem jest nadzorowanie pracy Rzecznika, znów zignorowali prośby o ochronę dzieci. Podczas posiedzenia Sejmu dnia 21 czerwca 2016 r. posłowie nie wspomnieli o dzieciach sprzedawanych do adopcji zagranicznej wskutek bezczynności pozorującego swą pracę Rzecznika Praw Dziecka.

Posłowie nie wspomnieli o haniebnym handlu dziećmi odrywanymi brutalnie od rodziców, rodzeństwa, krewnych, przyjaciół, pozbawianymi całego swego dotychczasowego świata, a zarazem pozbawianymi możliwości normalnego rozwoju wskutek wydania ich ludziom, którzy nawet nie znają języka sprzedawanego im dziecka. Posłowie nie zapytali Rzecznika o handel dziećmi, chociaż otrzymali pisemne powiadomienia o losie dziecka porwanego przez przestępców, Lievena Boelaerta i Barbarę Wellens z pomocą Małgorzaty Franczak, mimo ostrzeżeń przed porwaniem przekazanych przez Stowarzyszenie Wolne Społeczeństwo z miesięcznym wyprzedzeniem organom polskiego państwa: policji, prokuratorowi i rządowi.

Stowarzyszenie Wolne Społeczeństwo dnia 22 czerwca 2016 r. formalnie zawiadomiło posłów na Sejm Rzeczypospolitej oraz Prokuratora Generalnego o popełnianiu przestępstw niedopełniania obowiązków przez Rzecznika Praw Dziecka i innych funkcjonariuszy publicznych, którzy mimo ostrzeżeń umożliwili uprowadzenie dziecka z Polski. Obecnie funkcjonariusze ci zamiast zapewnić dziecku powrót do Polski, czekają na powodzenie starań o skorumpowanie Sądu Okręgowego w Lublinie, aby pozostawić dziecko w Belgii, aby uniknąć powrotu dziecka do Polski. Wiedzą, że powrót Michałka do Polski obciążałby ich, stanowiąc potwierdzenie jego porwania.

Dzieci porwane z Polski czekają na polską pomoc. Posłowie, na których spoczywa obowiązek nadzorowania pracy Rzecznika Praw Dziecka, winni tę pomoc polskim dzieciom niezwłocznie zapewnić.

Stowarzyszenie Wolne Społeczeństwo prosi każdego, kto dostrzega w sobie człowieczeństwo, o kierowanie do posłów i premiera wezwań do ratowania Michałka oraz pozostałych polskich dzieci uprowadzonych do Belgii i do innych państw, których rządy, płacąc co miesiąc za opiekę adopcyjną, w istocie płacą za porywanie dzieci, płacą za handel polskimi dziećmi.