Obciążanie rządzących kosztami łamania prawa
"Twierdzę, że zgodne działanie rozproszonych obywateli wcale nie jest potrzebne, by ukarać lub odstraszyć rządzących, którzy naruszają prawo. Koszty można bowiem na nich nakładać właśnie dlatego, że obywatele działają w sposób zdecentralizowany. Wytwarza to niepewność co do tego, jak, kiedy i przez kogo nałożone zostaną koszty. To zaś zmniejsza szanse zawarcia układu. Jeśli tak jest w istocie, to nawet jeśli istnieją obywatele chętni do wchodzenia w układy z władzą, trudniejsze staję się uzyskanie pewności, czy inni nie będą zdolni do stworzenia alternatywnej koalicji, by stawić czoła próbom zawarcia układu przez suwerena. Jeśli rządzący są obciążani kosztami w sposób zdecentralizowany i chaotyczny, to przewidywanie, z kim należy zawrzeć układ i jak uniknąć możliwych kosztów staje się utrudnione. Innymi słowy, przewidywanie >>sposobów przeżycia i jednocześnie ponoszenia odpowiedzialności<< jest trudniejsze (J. M. Maravall, "Accountability and Manipulation", w: Democracy, Accountability, and Representation, red. A. Przeworski, S. C. Stokes, B. Manin, Cambridge 1999). Obydwie sytuacje sprawiają, że koszty nieprzestrzegania prawa rosną."
(Catalina Smulovitz, "Kiedy mogą funkcjonować rządy prawa?", w: "Demokracja i rządy prawa", red. J. M. Maravall, A. Przeworski, Warszawa 2010, s. 169).